Najwyższą w dziejach cenę zanotowano 14.07.2011 na popołudniowym fixingu w Londynie – 1579 USD, a na nowojorskim rynku Comex uncja kosztowała 1579,70 USD, też najwięcej w dziejach w ujęciu nominalnym. Po części można to tłumaczyć słabnięciem dolara, ale złoto było rekordowo drogie także w euro – 1123, 50 za uncję i w brytyjskich funtach – 988,33.
Bezpośrednimi przyczynami zwyżki cen złota było obniżenie oceny wiarygodności kredytowej Irlandii przez agencję ratingową Moody’s, a po drugiej stronie Oceanu Atlantyckiego publikacja sprawozdania z ostatniego posiedzenia Federalnego Komitetu Rynku Otwartego, z którego wynika, że niektórzy jego członkowie opowiadali się za potrzebą dodatkowego wspierania amerykańskiej gospodarki przez bank centralny.
Irlandia jest już trzecim krajem, którego dług oceniono poniżej poziomu inwestycyjnego, co oznacza, że kryzysu w strefie euro nie uda się rozwiązać ani szybko ani tanio, a komunikat z Waszyngtonu może być zapowiedzią dalszego dodrukowywania dolarów, czyli w efekcie wyższej inflacji.
A na wszelkiego rodzaju zawirowania w gospodarce, jak też na szybki wzrost cen zawsze najlepsze było złoto.
?
